Strażacy z powiatu wieluńskiego mieli ciężki weekend. W regionie dochodziło do wielu pożarów oraz innych niebezpiecznych zdarzeń.

Do najgroźniejszych pożarów doszło w gminie Pątnów – w Dzietrznikach, Grębieniu i Kamionce. Dwa z nich – w Dzietrznikach i Kamionce – wybuchły niedługo po północy w niedzielę, 16 stycznia. Najpierw, o godzinie 0:21, strażaków wezwano do Kamionki, gdzie ogień pojawił się w kotłowni budynku mieszkalnego. W miejsce zdarzenia wysłano trzy zastępy straży z JRG w Wieluniu oraz po jednym z OSP Pątnów i OSP Kamionka.

Kpt. Grzegorz Kasprzyczak z wieluńskiej straży pożarnej poinformował, że akcja poszła sprawnie i bezpiecznie. Działania trwały 54 minuty. Strażacy szybko ugasili pożar, zabezpieczyli miejsce oraz przewietrzyli kotłownię. Jak dodaje Kasprzyczak, straty w tym przypadku wyniosły około 2 tys. złotych, a przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przy czyszczeniu pieca. 

Niestety już o godzinie 1:30 do wieluńskiej straży wpłynęło kolejne zgłoszenie, tym razem z gminy Pątnów. Pożar wybuchł w stodole w miejscowości Dzietrzniki. Skierowano tam dwa zastępy z JRG Wieluń oraz aż sześć zastępów OSP z Bieńca, Dzietrznik, Kamionki, Ożarowa (dwa zastępy) i Pątnowa.

Dzięki użyciu sześciu prądów wody udało się sprawnie ugasić płonącą stodołę. Straty wyniosły około 30 tys. złotych. Najprawdopodobniej ogień pojawił się poprzez podpalenie przez nieustalone osoby. Tutaj działania strażaków trwały aż 4 godziny i 15 minut.

Inne wypadki

Dwa dni wcześniej, w piątek 14 stycznia, do pożaru doszło także w Grębieniu w gminie Pątnów. Płonąć zaczęło poddasze domu jednorodzinnego. Niestety straty wyniosły około 100 tys. złotych, a przypuszczalną przyczyną pożaru było rozszczelnienie komina wskutek zapalenia sadzy. W Internecie pojawiła się zbiórka pieniędzy na rzecz mieszkańców domu, w którym wybuchł pożar.

Oprócz tego, strażacy wzywani byli do m.in. dwóch wypadków drogowych w Mokrsku, a także do pożaru śmieci w Dzietrznikach oraz do alarmu związanego z wyczuwalnym gazem na jednej z klatek schodowych w Wieluniu.

Na szczęście na wieluńskich strażaków zawsze można liczyć.