Na jednym z punktów tankowania w Sieradzu doszło do zatrzymania 38-letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego. Mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, próbował nabrać paliwa dla swojego Chevroleta Blazer za symboliczną kwotę 20 zł, a potem prosił o pożyczkę u pracownicy stacji. W momencie interwencji okazało się, że mężczyzna ma prawie 3,4 promila alkoholu we krwi i nie posiada prawa jazdy.
Do incydentu doszło w nocy 22 sierpnia, tuż przed godziną pierwszą na jednym z punktów tankowania w Sieradzu. Pracownica stacji, świadek próby nabycia paliwa przez nietrzeźwego kierowcę, zawiadomiła o tym fakcie lokalną policję.
Policjanci, reagując na zgłoszenie, przybyli na miejsce i natrafili na dwie pracownice punktu tankowania. Panie te wskazały mężczyznę prowadzącego pojazd marki Chevrolet Blazer. Zeznania jednej z nich ukazały obraz sytuacji – mężczyzna wszedł na teren stacji i poprosił ją o zatankowanie jego samochodu za symboliczną kwotę 20 zł. Od niego unosił się wyraźny zapach alkoholu. Pracownica skonfrontowała go z pytaniem o to, czy on prowadzi ten pojazd, a następnie poprosiła o pokazanie miejsca, gdzie go zaparkował – relacjonuje młodszy aspirant Mariola Sucherska z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Pracownica, mając dostęp do nagrania z monitoringu, wiedziała, że to ten sam mężczyzna siedział za kierownicą pojazdu. Obserwując rozwijającą się sytuację, jej koleżanka postanowiła zadzwonić na numer alarmowy.