Eugeniusz Panek, prezes MKS Wieluń, wyraził swoje obawy dotyczące przyszłego sezonu seniorskiej drużyny piłki ręcznej w rozmowie z Radiem ZW. Zespół z Wielunia, który ostatnio przeniósł się z Ligi Centralnej do I ligi, stoi teraz przed niewiadomą – nie jest jeszcze pewne, czy będą mogli wystartować w nadchodzącym sezonie.

Prezes Panek podkreśla, że kluczowym pytaniem, które muszą sobie zadać, jest: „Czy uda nam się wystartować?”. Przyznał on również swoje trudności jako prezes zarządu z zebraniem odpowiedniej liczby osób do pracy przy organizacji spotkań drużyny. Wydaje się, że działania drużyny są obecnie oparte na zaledwie dwóch osobach, co jego zdaniem jest niewystarczające.

Mimo tych wyzwań, Panek zapewnia, że nie doszło do żadnych wpadek. Wszystko, co miało się odbyć – odbyło się i nikt nie cierpiał z tego powodu. Jednakże nie jest w stanie przewidzieć, co przyniesie przyszłość. Podkreślił, że musi nastać dyskusja w gronie zarządu, podczas której rozważą wszelkie możliwości.

Jeżeli MKS Wieluń ma kontynuować swoje działania, musi to wiązać się z zaangażowaniem większej grupy osób – zauważył Panek. Pragnie on, by te osoby dołączyły z własnej woli, a nie były do tego zmuszane. Jak stwierdził: „To, co robimy, to jest działanie non profit”. Kolejne kroki i decyzje mają być podjęte podczas nadchodzącego walnego zgromadzenia klubu.